wtorek, 26 lutego 2013

neonowa mama

Kupiłam sobie neonową bluzkę, na allegro, wpadła mi jakoś w oko zalicytowałam i wygrałam za śmieszne 35 zł.
Niby kolor modny tego sezonu, hmmm ja już rok temu go nosiłam, mam sandałki z neonowym paseczkiem więc bluzeczka idealna do zestawu.
Wczoraj do mnie dotarła. Ale za.... sty NEON, żadnej metki nie znalazłam ale czego po tej cenie mogłam się spodziewać jak nie tylko firmy Krzak. Bluzeczka mimo to ładna i ładnie leży.
Tak sobie ją przymierzałam i zachwycałam próżnie, sama sobą przed lustrem, gdy moją rewię przerwało yhy yhy yhy Calineczki, która się własnie obudziła.
Podeszłam, nachyliłam nad kołyską, ta zrobiła oczy jak 5 zł i jakże się nie wydarła, darła się tak dopóki nie ściągnęłam mojej nowej pięknej neonowej bluzeczki firmy Krzak.
Morał : gdy tylko Calineczka będzie niegrzeczna będę ją straszyła : Bo mama ubierze swoją nową bluzeczkę :)) Potworzyca dla odmiany bała się muchy :)

3 komentarze:

  1. Hhehehe no masz czym straszyc teraz ;)))

    OdpowiedzUsuń
  2. A to sposób :P no ale co...jakoś trzeba sobie radzić, i jeśli miałoby to działać to czemu nie heheh :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Biedne dzieci, matka straszyc bedzie :)
    Eee tez mam te sandalki i wlasnie poluje na neonowe dodatki do nich :D

    OdpowiedzUsuń