wtorek, 25 czerwca 2013

Barykada

Popadłam w blogowe lenistwo. A przy takich upałach jak były, to w ogóle nie chciało mi się komp. włączać. Mała Mi trochę się ugrzeczniła, gdy nauczyła się pełzać i dopełznie wszędzie gdzie chce. A mnie to pełzanie przeraża bo dopełza do kanapy i wstaje tak śmiesznie chwiejąc się na nóżkach, oczywiście za chwilę bęc i spada na pupę. Także pewnie ze dwa miesiące i będzie chodziła a ja już szukam barierki by Jej wybieg ograniczyć. Właściwie barierek szukam już od miesiąc bo pierwotnie wybieg miał być Frytce ograniczony, cholerny francuski piesek na kanapy się ładuje gdy nikogo nie ma, a gdy wracamy to jak gdyby nic leży u siebie na posłaniu tylko cholerna sierść jest wszędzie a do tego linieje więc są tony sierści. A ,ze ja matka Potworowa ma na punkcie włosów i sierści obsesję i potrafię 5 razy dziennie odkurzać więc postanowiłam załatwić pieska. I tak upiekę dwie pieczenie na jednym ogniu, załatwię pieska i małą Mi tylko,że będą po przeciwnych stronach barierki :)
Pieska chwilowo wysłałam na wakacje do taty Potworzycy, Jemu sierść mniej przeszkadza by nie rzec w ogóle. Trza se radzić.

wtorek, 4 czerwca 2013

plan wykonany

Chłop wraca jutro. Nowa sukienka- w szafie, efekty z Chodakowską- chyba jakieś są, na brzuchu najbardziej widać, nowa bielizna- ta najbrzydsza jest. Solarium - zaliczone. Oj bieluśka musiałam być, bardzo bieluśka, 10 minut a boli mnie dziś jakby w Egipcie w samo południe wywaliła się na dwie h. Nawet letni prysznic bolał, nie wspomnę o nocy, gdy chciałam z boku na bok się przekręcić. Ale co tam, do jutra chyba zbrązowieje hmm ?
A wczoraj chłopu zapowiedziałam,ze wychodzę i ma pośpieszyć się z powrotem. O tak dobra żona jestem. I czasami musi być źle by było dobrze.
a niech poczuje się zagrożony, bo licho nie śpi !!!!

sobota, 1 czerwca 2013

szczyt

Włączył mi się jakiś program o przeróbkach cycków i kompleksów dostałam. jakoś tak do tej pory mnie to nie ruszało,że ja je po tacie mam. Ale tydzień temu poszłam kupić sobie prezent na Dzień Matki. Przemiła Pani Sprzedawczyni wyszukała około 20  w moim rozmiarze -A woow ! I z tych 20 pasował mi jeden, najbrzydszy zresztą, którego w ogóle nie zamierzałam mierzyć. I tu zapaliła mi się zielona lampka od kompleksów. Gdzie się do cholery podziały moje cycki ??!! Spojrzałam na pulchne policzki Calineczki - znalazłam.
Kupiłam najbrzydszy stanik w którym miałam cycki, to znaczy w tym staniku już były jako taki pakiecik. Chwilowo lampka zgasła. No ale ten program dziś,że niby jakiś znak, że niby mam małe cycki i mam odwiedzić dr Szczyta ??? Nie powiem bo zaraz poryłam w internecie gdzie co i jak ale wpierw nochal, zrobię nocha bo muszę a boję się okropnie i tak już 5 lat się decyduję a teraz jeszcze cycki. Muszę zacząć odkładać kieszonkowe :)