piątek, 15 lutego 2013

wspomnienia

ach tak mi się na wspomnienia wzięło za dawnymi blogami i mimo,że niektóre osoby ze "starej ekipy" nadal prowadzą blogi ale jest już jakoś nie tak jak kiedyś. Limonka pamiętasz swojego pierwszego różowego bloga ? :) błyszczący pełen zdjęć. Klavell, gdy opisywała swoją ciążę z Hanife, podczytywałam ale wtrąciłam się gdy pytała o opinię na temat wózka, Prosiaczkowa mama, która teraz jest Wróblową, Nutę już nawet zapomniałam jak się zwał Twój blog, Była Druga Żona, Ola dzika Żmija, Ellutka (wariatka jedna,do dziś jej zostało :) ) i wiele innych fajnych babek. Jakoś nie było tyle złośliwości i trolli ilu jest teraz a przecież miałyśmy po 800 wejść dziennie, czasami zdarzały się durne komentarze ale przy takiej widowni nie łatwo wszystkim dogodzić a zresztą komu wtedy zależało na tym.
 Nie było uwag na temat braku zostawiania komentarza, przy 50 blogach w linkach to albo się czytało wszystkie albo komentowało 15. Nie robiło się zablokowanych blogów, wejście było otwarte dla wszystkich.
Organizowałyśmy spotkania, sama brałam udział w 4.
 Było jakoś tak fajniej. A niektóre przyjaźnie przetrwały do dziś ! Z Limonką, Klavell, Nutą do dziś dzwonimy, piszemy, odwiedzamy się.
A Limonka jest moją powiernicą, Ona jedno wie o mnie wszystko.
 I gdyby nie blog to nie wiedziałybyśmy o swoim istnieniu.

DOPISANE :

I zapomniałam o mojej "córci" Marcie z Berlina, z Limonką wpadły do mnie na urodziny . Potworzyca do dzis wspomina jak ciocia kąpała się w rzeczach w basenie :)

17 komentarzy:

  1. Dobrze ze sie macie z Limonka ;) hmmm ciekawe co tam u drugiej zony , ja tez furie lubilam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam ją na FB byłabyś w szoku jaki Duduś już duży a Aśka jaka laseczka:)

      Usuń
  2. to prawda kiedyś było inaczej....idzie to odczuć. ja też tęsknię za tamtymi czasami kiedy to blog bez skrępowania mógł być otwarty i nie było mowy o żadnym prześladowaniu i dręczeniu...a odmienne zdanie i złośliwe komentarze nie były na tyle poważne, by znikać z blogowego świata!

    OdpowiedzUsuń
  3. ehhh nooo i to wszytko na otwratych blogach, a teraz starach cos prywatnego publicznie napisac...
    Kiedy do HH wpadacie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale w sumie czlowiek, po pewnym czase dopiero, powoli przekonywal sie ta na prawde kto jest kim...jak ja sie ciesze, ze Was mam od samego poczatku i sie nigdy nie zawiodlam, i Wam uwam...ehhh..sama mnie na wspomnienia wzielo...potem sie Asica przyplatala i tak ze mna zostala :D

      Usuń
    2. Iwonka jak tak samo i utrzymujemy kontakt już , to już chyba 6 rok ??? Czasami w necie poznaje się osoby z którymi łączy szczersza przyjaźń niż z tymi co są na miejscu.

      Usuń
    3. co sie przyplatalam, co ? :D Na poczatku moze sie przedstawie .... hahahah :D

      Usuń
  4. Druga zone pamietam dobrze,jeszcze niedawno pisala... A i jeszcze Furie i blizniakow... Ciekawe co sie dzieje z nimi...
    Pozdrawiam
    ps
    ja zaczelam moja historie z blogami jak urodzil sie Leo, bedzie niedlugo 5 lat. Szok jak ten czas leci!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja swoja przygode z blogiem zaczelam na WP, dlugo mialam otwarty, potem bylo na haslo, ale to dlatego, ze duzo rzeczy prywatnych pisalam i nie chcialam, zeby mi sie siostra wchodzila i czytala, a potem opowiadala po rodzinie, bo to taka papla :) Ja moze byc rzecz w 100% ufam Klavell i Myszce ( Sylwii A. ). Z innymi nie jestem juz tak blisko, co oczywiscie nie znaczy, ze mam je za falszywe osobniki :P

    OdpowiedzUsuń
  6. pamietam!!!
    i podpisuje sie pod wszystkim co napisalas! kiedys bylo inaczej... nie walczylo sie o komentarze, miejsce w statystykach, mozna bylo byc "niewidzialnym" czytelnikiem.
    Pamietam nasze pierwsze spotkanie... a potem Twoje urodziny u Ciebie i ranna kapiel w basenie po powrocie z dyskotyki na ktzora dojechac nie moglysmy. A potem Twoje przyjazd na moje urodziny, sobota na Königsstrasse i wylegiwanie sie w sloncu na Schloßplatz. I twoj przyjzad na rok tutaj... dziekuje Ci za wspaniale 7 lat i zycze nam kolejnych wlasnie takich :) Usmiechnietnych... aby bylo co wspominac na stare lata ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. a pamietasz nasza wizyte w kinie na "Woda dla Sloni"? Co sie wtedy uryczalysmy samotnie to nasze ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a pamiętasz ochroniarza jak się na nas glapił i ludzie gdy wyszłysmy z sali ? Kurde Sis musze jak najszybciej wpaść na jakiś weekend póki jeszcze ja i Ty nie pracujemy.

      Usuń
  8. Fajne takie wspomnienia :) przyjemnie poczytać. Szkoda, że w dzisiejszych czasach tyle złośliwości... coraz więcej osób korzysta z internetu i nie koniecznie potrafią zająć się czymś mądrym... a opluwanie innych sprawia im przyjemność... stąd pewnie tyle zablokowanych blogów też.. i tak naprawdę ktoś kto zaczyna dopiero pisanie na blogu ma trochę ciężko... niestety...
    Zauważyłam, też że bardzo dużo osób przewija się na tych samych bogach. wszyscy się znają, koło się zamyka.
    JA sama już zmieniałam kilka razy adres. niestety brak zaufania ogranicza pisanie...
    Więc dawniej było pewnie duuuużo łatwiej pisać, zaprzyjaźnić się itp.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. O tym samym myslę od kilku dni, że brakuje mi dawnego blogowania. Nawet weszłam dziś na onet, gdzie zaczynałam, czy tam jest inaczej, bo tu na zamkniętych blogach nawet nie poznasz nikogo, bo jak. Co chwile jakieś czystki i segregacje, ciągle meldowanie się, bo ci wejście zabiorą. Tez mi się tęskni za dawnym blogowaniem.
    pozdrawiam Edyta mama Miłoszka i Maciusia.

    OdpowiedzUsuń
  10. nazwy bloga sam nie pamiętam - bo zawsze miałam jakieś głupie, za to nick mi pozostał do dziś i z tego się cieszę :)

    OdpowiedzUsuń