poniedziałek, 14 stycznia 2013

Terrorystka

Calineczka należy do absorbujących dzieci typu uryczane. Zastanawiam się czy ma to we krwi czy raczej terroryzm wyrobili u niej dziadkowie, ciotki, wujki....  nosząc ją. Generalnie Calineczka jest grzeczna dopóki jest na rękach ale z chwilą, gdy poczuje,że jej położenie się zmienia to włącza na full swoją syrenę. Do tego śpi jak komar i  potrafi ją obudzić nawet mlaskanie Frytki (psa).
Wyrobiła sobie również wieczorną godzinę o której idzie spać i nie wiem co byśmy nie robili i nie wiem jak była zmęczona to zasypia o 24 :00. Spi do 6 i to jest moje 6 godzin,które mogę odpocząć.
Całe mieszkanie jest wypełnione grającymi klamotami by na chwilę zająć Calineczkę i tak od klamota do klamota po 10 minut.Gdy jej się już nudzi to daje ostrzeżenia yhy yhy yhy i jeśli w porę nie zareaguję to już drze się na cały regulator z dźwiękiem chrypki a'la Agnieszka Chylińska.
W dywanie jeszcze trochę zrobią się dziury od bujania kołyską.
Tylko pies znosi cierpliwie jej chimery i tam gdzie Ona tam Frytka nosi swoje legowisko i śpi obok tak jak na zamieszczonym poniżej obrazku.





4 komentarze:

  1. Heheh u nas jest to samo:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Matka,jakby Niunia cicho siedziala to bys nawet nie wiedzial,ze noworodek w domu :)
    U nas tatus tak rozpiescil corke. To teraz jak cos co wstaje i kolysze. Ma co chcial ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Emi ma zawsze rację:)***

      powodzenia Domi:*

      Usuń