wtorek, 21 maja 2013

"mamusia"

 Taka była miła, słodko-pierdząca,że aż mnie to mdliło i zastanawiało. Ktoś kto z Tobą rozmawia i mruży oczy nie może być szczery. I boom, pokazała swoje oblicze wredna fałszywa intrygantka. "Kochana mamusia" wpierdala się w nasz związek aż po samo łóżko. Weekend cudowny ale zaraz po, pierwszy dzień w pracy z mamusią i się zaczyna jazda. Ma 8 h by nawciskać synusiowi do główki jaka to ja zła jestem. A niech spierdala do niej, mi brakować Go nie będzie.
Materialistka jedna wygaduje każdy grosz, który On wydał na mnie a wózek za 4 tyś. boli ją najbardziej. I tylko,ze ja owszem wybrałam taki wózek ale chciałam kupić używany za połowę tej sumy ale nie, teściu chciał nowy (On akurat szczery i dobry facet, bardzo Go szanuję) no to kupił. Co teściową do dziś boli. Ale,ze drugi synalek robi wesele na 400 osób i sam nocleg będzie kosztował 20 tyś. a na całość pójdzie dobra stówa to jakoś o tym się nie mówi. No bo w końcu panna młoda to przyszły lekarz. Więc to rodzaj inwestycji.
 Zrobiła z synusia kalekę życiowego i patrzy dalej układać mu życie. Jak jej nie ma jest cudownie,świetnie się rozumiemy i uzupełniamy. Wystarczy,że tylko się pojawi to zaraz namąci.
I tak sobie wymyśliłam,ze ja ten wózek na allegro wystawię a pieniądze rzucę jej prosto w twarz, niech się nażre a numer roku dopiero Jej zaserwuje, to się mamusia zdziwi.

11 komentarzy:

  1. Nie daj sie Niunia!
    Sciskam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jakże,że nie dam bo mam, uwaga słowa "mamusi" silny charakter :)

      Usuń
  2. "mamusie" już tak mają...

    jak znam życie nie dasz sobie wejść na głowę:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja 'tesciowa' nie zyje, ale lekko tez nie mialam.
    Powodzenia !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie z nią będę walczyła, będzie krótko albo mamusia albo my-rodzina.

      Usuń
  4. Moja dalekooooo ;))))) wspolczuje bardzo

    OdpowiedzUsuń
  5. moja znikła, od sierpnia wciąż jej nie widuję, ba nawet nie dzwoni. Dziwne, bo po urodzeniu Tosi ani razu nie zadzwoniła nie pojawiła się. Zaczęła nowe życie, na które widać nie ma miejsca dla nas - może to i lepiej. Tylko niech ktoś jeszcze wyśle w kosmos babcię G i dziewczynę jego brata :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale jak teść płacił za wózek to nie oddawaj jej kasy tylko jemu. Z jakiej racji ona ma je mieć?

      Usuń